Agencje reklamowe mają w swojej ofercie wiele usług. Od projektowania materiałów graficznych, treści reklamowych, po tworzenie kompleksowych strategii marketingowych. Zajmują się także tworzeniem stron internetowych na rynek niemiecki. A dla placówek edukacyjnych mają program do zarządzania szkołą językową. I tym dwóm produktom przyjrzymy się bliżej.
Projektowanie stron internetowych zwykle zleca się profesjonalistom. O ile o zrobienie prostej strony wizytówkowej możemy pokusić się sami (są specjalne proste i intuicyjne konfiguratory), tak wykonanie strony na rynek niemiecki wymaga wiedzy.
Tworzenie stron. Niemcy lubią swoje nazwy i prostotę
A skoro wiedza, to szukamy w Internecie i wpisujemy hasło „Tworzenie stron”. Niemcy i wiedzą co dalej robić? Na co zwrócić uwagę? Przede wszystkim musimy pamiętać o nazwie domeny, powinna być niemiecka (np. Spielzeuge zamiast zabawki) i posiadać końcówkę krajową, czyli .de. Sprawi to, że będzie zrozumiała, łatwa do zapamiętania a przy tym wzbudzi zaufanie. Skupmy się także na dociągnięciu wszelkich aspektów prawnych. Impressum, BDO – to konieczność. Warto wszelkie prawne obowiązki wypełniać, nie tylko z uwagi na kary finansowe (a te mogą być dotkliwe), ale także z powodu zaufania niemieckiej klienteli. Przy tworzeniu stron na rynek niemiecki musimy również uwzględnić aspekty estetyczne – Niemiec lubi prostotę i ład, dlatego nasza www nie powinna być zanadto przeładowana nowinkami technologicznymi i treściami. Warto pamiętać też o aspekcie multikulturowości i pod tym kątem dobierać grafiki i zdjęcia.
Program do zarządzania szkołą językową oszczędza czas
Pogram do zarządzania szkołą językową to z kolei świetny system, który powinna wdrożyć każda placówka edukacyjna. Oszczędza czas, pracę i pieniądze. Zautomatyzowane mechanizme wyliczą koszty funkcjonowania szkoły. Przedstawiają raport bilans i strat, a także bardziej zaawansowane raporty na podstawie danych wprowadzanych do systemu. Program obliczy także wynagrodzenie nauczycieli z uwzględnieniem zwolnień, zastępstw a nawet migracji uczniów. Dodatkowo raportuje brak wpływów i wysyła automatyczne ponaglenia o zapłatę. Ma także wbudowany elektroniczny dziennik, przedstawiający tematykę zajęć, postępy w nauce czy plan lekcji.
Dwa powyżej przedstawione produkty to bardzo ciekawe propozycje. Przy ich realizacji warto skorzystać z wiedzy i doświadczenia profesjonalistów. Pomogą oni nie tylko technicznie, ale i merytorycznie. A jeśli będzie taka konieczność przeprowadzą szkolenia z zakresu ich obsługi.